ASUS ROG Strix Evolve i ROG Puglio – recenzja myszek dla graczy

Do naszej redakcji trafiły myszki dla graczy od ASUSa. ASUS ROG Strix Evolve i ROG Puglio mogą wydawać się na pierwszy rzut oka podobne, jednakże podobieństwa kończą się na sensorze oraz… jakości ich pracy. Przeczytajcie recenzję obu gryzoni i dajcie nam znać w komentarzach który z nich bardziej przypadł Wam do gustu!

ASUS ROG Strix Evolve

Przez moje ręce zdążyło już przewinąć się kilka myszek modularnych. Jedną z najtańszych jest jednak ASUS ROG Strix Evolve, który nie stawia na efekciarski wygląd, a minimalizm, elegancję i schludność. Strix Evolve, dzięki szerokim możliwościom modyfikacji, nadaje się doskonale jako gryzoń zarówno dla osób prawo-, jak i leworęcznych.ASUS ROG Strix Evolve recenzjaW zestawie z myszką, oprócz obowiązkowej instrukcji obsługi, naklejki ROG oraz oczywiście myszki, znalazły się dwa panele, za sprawą których można w przeciągu kilku sekund diametralnie zmienić budowę myszki. Nieco uwagi poświęcę im za chwilę.ASUS ROG Strix Evolve recenzjaASUS ROG Strix Evolve to myszka o, lubianej chyba przez większość graczy, symetrycznej budowie. Oprócz lewego i prawego przycisku myszy, korzystających z przełączników Omron oraz umieszczonej pomiędzy nimi nieznacznie wystającej poza obrys „płetwie”, czyli kolejnym z konfigurowalnych przycisków (domyślnie umożliwiającym zmianę DPI), po obu stronach urządzenia znajdziemy jeszcze łącznie 4 przyciski. Ich dość specyficzne i płytkie rozmieszczenie wymaga odrobiny przyzwyczajenia, ale po pewnym czasie da się je sprawnie aktywować w dowolnym momencie rozgrywki.
Główne przyciski myszki mają minimalny skok i błyskawiczny czas reakcji. Ochoczo wracają do swojej wyjściowej pozycji i charakteryzują się minimalną siłą potrzebną do ich aktywacji. Te właśnie cechy czynią z myszki dobrego gryzonia do gier FPS, w których tap shooting, czyli szybkie oddawanie pojedynczych strzałów jest rzeczą priorytetową.ASUS ROG Strix Evolve recenzjaMyszka ASUSa oferuje podświetlenie RGB z obsługą technologii Aura Sync, które widoczne jest jedynie w sekcji znajdującej się pod nadgarstkiem. Iluminowana jest przestrzeń w kształcie odwróconej litery T. Podświetlenie jest bardzo ładne, ale po położeniu dłoni na obudowie myszki – w zasadzie niewidoczne.
Zarówno rolka, jak i obie boczne strony myszy, pokryte zostały przyjemną w dotyku gumą o charakterystycznym dla gryzoni ASUSa wzorze. Rolka pracuje z wyraźnie zaznaczonym przeskokiem, nie pływa pod palcem i jej obsługa jest bardzo przyjemna.Mocno opadający tył obudowy pozwala dość szybko wygodnie ułożyć nadgarstek na myszce. Strix Evolve jest myszką stosunkowo lekką, co jest kolejną cechą przemawiającą za tym, aby wykorzystywać ją w grach dynamicznych. Nie jest to może ultralekka waga Logitecha G300, ale do ciężkiego Roccata Tyon myszce daleko
Pod spodem myszki znajdziemy 4 średniego rozmiaru teflonowe ślizgacze, pomiędzy którymi znajdziemy popularny i lubiany przez graczy (a przy tym mój ulubiony) sensor optyczny Pixart PMW 3330, prawdopodobnie robiony na specjalne zamówienie ASUSa. Jego parametry – rozdzielczość 7200 pikseli, 150 DPS i przyspieszenie 30 g są tożsame z parametrami owego modułu.ASUS ROG Strix Evolve recenzjaJedną z zalet ASUS ROG Strix Evolve jest jego modularność, czyli możliwość dostosowania kształtu budowy do określonego chwytu, prawej lub lewej ręki, albo po prostu do indywidualnych preferencji użytkownika. Nie da się tutaj wymieniać bocznych przycisków, jak w ROG Puglio, ani też modyfikować podstawki pod kciuki – zamiast tego gracz może wymienić oba, bądź jeden górny panel urządzenia na odpowiadający jego preferencjom. Oba panele dołączone w zestawie różnią się od siebie kątem nachylenia w dolnej sekcji.ASUS ROG Strix Evolve recenzjaASUS ROG Strix Evolve recenzjaWszystkie ustawienia myszy modyfikować można z poziomu oprogramowania ASUS Armoury, które od mojego ostatniego z nim kontaktu przeszło sporo ulepszeń i działa teraz znacznie lepiej i płynniej. Jego interfejs jest przejrzysty, a kolorystyka utrzymana w charakterystycznych dla serii urządzeń ROG czarno-czerwonych barwach. Uwagę zwraca przydatna funkcja skalibrowania sensora myszy do powierzchni, po której się porusza.Wszystkie przyciski myszki są programowalne i można do nich przypisywać dowolną funkcję, nawet otwierania aplikacji. Edytor makr ma bardzo podstawowy wygląd, ale pozwala nagrywać nawet bardzo zaawansowane kombinacje akcji. Największa wada myszki na poziomie oprogramowania? Użytkownik może przełączać się jedynie pomiędzy dwoma ustawieniami DPI podczas gry. Nie jest to jednak wada poważna, bowiem naprawdę niewielu jest graczy zmieniających DPI w trakcie gry o więcej niż jedno „oczko”, celem na przykład zwiększenia precyzji strzału.Nie mogło zabraknąć opcji podświetlenia i pomimo, że ze względu na ograniczoną liczbę stref podświetlenia na gryzoniu nie należy tu spodziewać się fajerwerków, to wszystkie niezbędne opcje są. Jest możliwość wybrania dowolnego koloru z palety barw RGB, jest możliwość synchronizacji podświetlenia z systemem Aura Sync – jest więc wszystko, co do szczęścia potrzebne.Podsumowanie
Można powiedzieć, że ASUS ROG Strix Evolve to myszka stworzona dla… każdego. Niewiele jest bowiem myszek sprzedawanych w tej cenie, które oferują modularną obudowę i możliwość dostosowania kształtu do indywidualnych preferencji użytkownika. Na dokładkę otrzymujemy rewelacyjny, precyzyjny sensor optyczny Pixart PWM3330, przyzwoite oprogramowanie i subtelne podświetlenie RGB. Doskonale klikające przyciski główne i relatywnie niewielka waga czynią gryzonia ciekawą propozycją dla wszystkich miłośników dynamicznych gier FPS. Jedynym minusem wydaje się być brak systemu ciężarków, bez którego i tak większość graczy będzie się w stanie obejść.

Mocne strony:Słabe strony:
– responsywne przyciski główne
– świetny sensor optyczny
– symetryczna budowa
– doskonała dla osób lewo- i praworęcznych
– modularność górnych paneli
– podświetlenie RGB z Aura Sync
– niezłe oprogramowanie
– brak systemu ciężarków



#break#

ASUS ROG Pugio

Druga z testowanych myszek ASUSa również pozwala na modyfikacje, jednak są to modyfikacje jeszcze bardziej nietypowe. W zestawie z ASUS ROG Pugio znajdziemy jeszcze pokrowiec umożliwiający transport myszki, naklejkę ROG oraz intrygujące trójkątne pudełeczko z kilkoma akcesoriami, o których za chwilę.ASUS ROG Pugio recenzjaROG Pugio to kolejna symetryczna myszka, z bardzo mocno podniesioną tylną częścią obudowy, na której spoczywać ma nadgarstek. Symetryczność gryzonia pozwala z niego wygodnie korzystać zarówno osobom lewo-, jak i praworęcznym. Zarówno osoby stosujące claw grip, jak i fingertip grip powinny być zadowolone. Ja jako osoba korzystająca z chwytu palm grip uważam, że tylna część obudowy mocno utrudnia ten rodzaj kontroli.ASUS ROG Pugio recenzjaPrawy i lewy klik ASUSa ROG Pugio charakteryzują się nieco większym oporem, niż ma to miejsce w przypadku Strix Evolve, ale wciąż jest to opór bardzo niewielki. W teście na tap shooting przełączniki Omron spisywały się wzorcowo i może raz zdarzyło mi się wystrzelić dwa pociski na raz.ASUS ROG Pugio recenzjaCzas ujawnić sekret trójkątnego pudełeczka. Znajdziemy w nim alterantywne przyciski boczne… japońskie przełączniki Omron, mocowane pod głównymi przyciskami myszy, które wymagają nieco większej siły aktywacji, niż chińskie Omrony zamontowane domyślnie w myszce. Przyciski boczne, podobnie jak panele górne w ASUS ROG Strix Evolve, mocowane są za pomocą magnesów. Aby wymienić przełączniki, należy się nieco bardziej nagimnastykować i najpierw zdjąć gumowe osłonki u spodu myszki, a następnie rozkręcić gryzonia.ASUS ROG Pugio recenzjaWydaje się, że do pełni modularnego szczęścia brakuje tylko możliwości wymiany sensora. Pytanie po co wymieniać doskonały sensor optyczny Pixart PWM 3330 o rozdzielczości 7200 DPI, zamocowany w myszce? Dzięki niemu myszka porusza się świetnie po każdej podkładce i niemal po każdej powierzchni, na której ją testowałem. Trudno o drugi tak dobry sensor, no może z wyjątkiem nieco lepszego Pixarta PWM 3360, o którego notabene ASUS mógł się tu pokusić.ASUS ROG Pugio recenzjaASUS ROG Pugio oferuje piękne, trzystrefowe podświetlenie RGB ze wsparciem dla technologii Aura Sync. Dawno nie widziałem tak ładnie podświetlonej myszki. Jasne, podświetlenie to tylko niewiele znaczący bajer, ale po zmroku myszka prezentuje się przy komputerze po prostu fenomenalnie. Mała rzecz, a cieszy.ASUS ROG Pugio recenzjaWszystkie ustawienia myszy modyfikować można z poziomu oprogramowania ASUS Armoury, które od mojego ostatniego z nim kontaktu przeszło sporo ulepszeń i działa teraz znacznie lepiej i płynniej. Jego interfejs jest przejrzysty, a kolorystyka utrzymana w charakterystycznych dla serii urządzeń ROG czarno-czerwonych barwach. Uwagę zwraca przydatna funkcja skalibrowania sensora myszy do powierzchni, po której się porusza. W przypadku ROG Puglio, w przeciwieństwie do Evolve, jest możliwość konfiguracji manualnej.ASUS ROG Pugio recenzjaASUS ROG Pugio recenzjaWszystkie przyciski myszki są programowalne i można do nich przypisywać dowolną funkcję, nawet otwierania aplikacji. Edytor makr ma bardzo podstawowy wygląd, ale pozwala nagrywać nawet bardzo zaawansowane kombinacje akcji. Największa wada myszki na poziomie oprogramowania? Użytkownik może przełączać się jedynie pomiędzy dwoma ustawieniami DPI podczas gry. Nie jest to jednak wada poważna, bowiem naprawdę niewielu jest graczy zmieniających DPI w trakcie gry o więcej niż jedno „oczko”, celem na przykład zwiększenia precyzji strzału.ASUS ROG Pugio recenzjaASUS ROG Pugio recenzjaNie mogło zabraknąć opcji podświetlenia i pomimo, że ze względu na ograniczoną liczbę stref podświetlenia na gryzoniu nie należy tu spodziewać się fajerwerków, to wszystkie niezbędne opcje są. Jest możliwość wybrania dowolnego koloru z palety barw RGB, jest możliwość synchronizacji podświetlenia z systemem Aura Sync – jest więc wszystko, co do szczęścia potrzebne.ASUS ROG Pugio recenzjaASUS ROG Pugio recenzjaPodsumowanie
ASUS ROG Puglio to kolejna ciekawa myszka w ofercie ASUSa. Mogłoby się wydawać, że języczkiem u wagi jest tutaj możliwość wymiany przycisków bocznych i opcja w miarę bezproblemowej wymiany przełączników Omron, na te, które producent dołącza w zestawie, co pozwoli dopasować mysz do swoich preferencji. Moim zdaniem jednak ROG Puglio to przede wszystkim urządzenie z niezwykle precyzyjnym sensorem, z którego z powodzeniem skorzystają osoby zarówno lewo-, jak i praworęczne. Specyficzny kształt obudowy utrudnia nieco korzystanie z niej w chwycie palm grip, jednakże osoby stawiające na claw grip i fingertip grip będą zachwycone.ASUS ROG Pugio recenzjaDobra wydajność, solidne oprogramowanie, pewnego rodzaju modularność i ładne podświetlenie, to jednak odrobinę za mało, aby usprawiedliwić wysoką cenę myszki. 379 złotych to kwota dość wygórowana zważywszy na to, że ASUS ROG Strix Evolve, charakteryzujący się tak samo dobrą wydajnością i możliwością dopasowania górnych paneli do indywidualnych preferencji gracza, kosztuje ponad 80 złotych mniej. Mam wrażenie, że płacimy tutaj więcej za dodatkowe możliwości, z których skorzysta niewielu graczy. Jeśli jednak urzeka Was wygląd myszy, nie korzystacie na co dzień z chwytu palm grip, a wysoka cena Wam nie przeszkadza – kupujcie śmiało, a będziecie zadowoleni.

Mocne strony:Słabe strony:
—-
– możliwość wymiany przełączników i przycisków bocznych
– responsywne przyciski główne
– świetny sensor optyczny
– symetryczna budowa
– doskonała dla osób lewo- i praworęcznych
– podświetlenie RGB z Aura Sync
– niezłe oprogramowanie
– brak systemu ciężarków
– wysoka cena