Apple i Google walczą o wyłączność do gier

W sierpniu ubiegłego roku Apple wynegocjowało z Electronic Arts porozumienie, w myśl którego „Plants vs. Zombies 2” zostanie świetnie rozreklamowane w App Store, pod warunkiem, że gra ukaże się na iOS dwa miesiące wcześniej niż na Androidzie.

Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku „Cut the Rope” od ZeptoLab – w zamian za dobrą reklamę w wirtualnym sklepie Apple, platforma iOS otrzymała aż trzymiesięczną wyłączność na popularną grę.

Google i Apple złożyły podobną ofertę studiu Gameloft. Koniec końców popularny producent gier na platformy mobilne odrzucił propozycje obu firm, ponieważ uznał, że takie rozwiązanie nie miało dla niego najmniejszego sensu.

Skąd tak duże zainteresowanie grami na platformy mobilne?

„Gry to kluczowe aplikacje. Ludzie nie tylko spędzają w nich czas i wydają pieniądze, gry pokazują także jak mocne są urządzenia, na których są odpalane” – mówi Patrick Mork, szef studia Unspoken Tales i były dyrektor ds. światowego marketingu Google.

Zdaniem Emily Greer, która jest szefem należącej do firmy GamesStop usługi Kongregate „jeżeli ludzie kochają grę i nie jest ona dostępna na posiadanej platformie, zmieniają platformę. Stopień przywiązania osoby do gry może być silniejszy niż cokolwiek innego”.

O ile w przypadku gier komputerowych i konsolowych z pewnością jest to prawda, o tyle dostępne gry mają niewielki wpływ na wybór smartfona czy tabletu. Platformy mobilne zyskują jednak coraz większe możliwości, przez co obecny stan rzeczy już wkrótce może ulec zmianie.

Źródło: Wall Street Journal