W sieci pojawiło się amatorskie wideo pokazujące zaginionego satelitę Hitomi

Japońska agencja kosmiczna JAXA próbuje dowiedzieć się, co stało się z satelitą Hitomi (ASTRO-H), po tym jak w sobotę utracono z nią wszelki kontakt. Dane radarowe z amerykańskiego Joint Space Operations Center (JSpOC) początkowo wskazywały na to, że przynajmniej kilka części sondy zostało uszkodzonych, a radar JAXA zauważył co najmniej jeden oderwany od niej fragment.
Wczoraj naukowcy otrzymali od satelity przerywany sygnał, sugerujący, że urządzenie może być przynajmniej częściowo funkcjonalne. Jednak w sieci pojawiło się amatorskie wideo, które przedstawia wartą 360 milionów dolarów rentgenowską sondę, gdy ta koziołkuje w przestrzeni kosmicznej.

HitomiKliknij na obrazek, aby go powiększyć


Film, wykonany przez astronoma amatora – Paula Maleya, pokazuje satelitę, gdy ten przelatuje przez pole widzenia, migocząc i drżąc. To wskazuje najprawdopodobniej na to, że sonda obraca się, podczas gdy światło słoneczne odbija się od jej paneli słonecznych oraz innych powierzchni. Na podstawie wideo można wywnioskować, że w wyniku jakiegoś zdarzenia satelita został w taki ruch wprawiony.

Spekulacje na temat przyczyn problemów obejmowały potencjalną eksplozję baterii, wyciek gazu, a nawet kolizję z kosmicznymi odpadkami czy małym meteoroidem. Wiadomość jest oczywiście negatywna dla JAXA i jej partnerów, w tym NASA i ESA, zwłaszcza że Japonia utraciła także dwie poprzednie sondy rentgenowskie Astro.

Obecnie, na podstawie otrzymanych sygnałów, JAXA nie potrafi określić stanu satelity. Niemniej jednak, części które ten utracił, być może nie należały do najistotniejszych i w związku z tym agencja robi wszystko, co tylko możliwe, by odzyskać łączność z Hitomi i go uratować.

Źródło:Space.com