Premierowy odcinek nowego Top Gear w ogniu krytyki widzów

W niedzielę o godzinie 22:00 wyemitowano pierwszy odcinek 23. serii Top Gear – najpopularniejszego programu motoryzacyjnego na świecie. W nowym sezonie rolę prowadzących programu przejęli Chris Evans i Matt LeBlanc, którzy postanowili pozostać przy jego dotychczasowej, przetestowanej już formule. Gdy tylko wyemitowano pierwszy odcinek, w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze opinie na jego temat. Cóż, werdykt fanów serii wydaje się być jednogłośny – nowy Top Gear jest zwyczajnie… słaby.
Treść, jaką na Twitterze można znaleźć pod hashtagiem#TopGear2016 mówi sama za siebie. Chociaż na plus można zaliczyć to, że w programie gośćmi byli Jesse Eisenberg i Gordon Ramsey, fani mieli mieszane odczucia na temat ról, jakie w nowym odcinku spełnili Evans i LeBlanc.
Top GearCo więcej, show przyciągnęło przed ekrany telewizorów zaledwie 4,4 miliona widzów. Dla porównania, poprzedni sezon, w którym udział brali Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May, oglądało co odcinek około 5,8 miliona osób. Mimo wszystko, Chris Evans wciąż uważa, że nowy Top Gear był hitem.
Top GearSkoro nowy odcinek spotkał się z taką krytyką, być może nie warto oglądać kolejnych. Wygląda na to, że bez starych prowadzących Top Gear to po prostu nie to samo. Pozostaje więc czekać na The Grand Tour, w którym słynna trójka powróci na ekrany. Tymczasem, ciekawe jak Jeremy Clarkson ocenia start 23. sezonu.
Clarkson