Pierwszy smartfon od Verzo nie będzie najlepszy

Robi się coraz tłoczniej na rynku smartfonów. Właśnie chęć zagarnięcia części użytkownika wyraziła  kolejna firma – Verzo, która na dobry początek zaoferuje jeden model o nazwie Kinzo. Będzie on wyposażony w Androida, choć nie wiemy dokładnie w jakiej wersji (w ciemno stawiałbym na Gingerbreada). Reszta specyfikacji pozostaje również nieznana, choć jak twierdzi sam producent – i tu cytuję! – Nie zmienimy sposobu, w jaki użytkownicy postrzegają smartfony. Z pewnością nasz debiut nie zagrozi pozycji Apple’a czy Samsunga i nie będą oni zmuszeni zwoływać z tego powodu walnego zgromadzenia zarządu i organizować konferencji prasowych. Przeciwnie – już na dzień dobry marka Verzo informuje Was, że nie oferuje najcieńszego, najszybszego, ani najlepszego smartfona. Jeszcze nie.

Całość notki prasowej nie zawiera choćby jednego zdania, które z miejsca skojarzylibyśmy z PR-owym laniem wody. Nic z tych rzeczy, Verzo stawia sprawę jasno i dodatkowo wychodzi z prośbą do użytkowników, by ci aktywnie uczestniczyli w procesie tworzenia ich urządzeń. Społeczność skupiona wokół tej marki miałaby proponować zmiany i wytykać błędy. Sceptycy w takim podejściu i tak dopatrzą się znamion manipulacji.  W każdym razie pewne wydaje się jedno – o tym producencie jeszcze usłyszymy.