Pierwszy na świecie przeszczep sztucznej krtani

Okazuje się, że przełomowe odkrycia i operacje nie są tylko domeną lekarzy amerykańskich. Chirurgom w Rosji udało się skutecznie przeszczepić całkowicie syntetyczny fragment krtani. Jest to niewątpliwie ogromny krok ku możliwości przeszczepiania lub wytwarzania sztucznych strun głosowych. Przeszczepiana część ma około 5 centymetrów długości i składa się m.in. z części tchawicy, więzadła pierścienno –tchawicznego oraz fragmentu pierścieniowatej chrząstki, znajdującej się u podstawy krtani.
„Więzadła są najprostsze do przeszczepienia” powiedział po zabiegu dr Paolo Macchiarini z Karolinska Institute w Sztokholmie, główny chirurg zespołu przeprowadzającego przeszczep. W latach ubiegłych zespół dr Macchiarini dokonał udanych transplantacji żył, tętnic, tchawic, części krtani a nawet całych narządów pobranych od zmarłych dawców. To jednak pierwszy zabieg w którym użyto całkowicie syntetycznych organów. Słowo „syntetyczne” nie jest może najszczęśliwszym określeniem – nie mówimy bowiem o narządzie wykonanym z materiałów nieorganicznych. Naukowcy stworzyli organ przy użyciu komórek ze szpiku kostnego pacjentów, by zapobiec odrzuceniu ich po przeszczepie.
Dwóch pacjentów regionalnego szpitala w Krasondarze w Rosji, 34-letnia kobieta i 28-letni mężczyzna, doznali uszkodzeń krtani w wyniku wypadku samochodowego. Pacjentka nie była w stanie mówić, pacjent natomiast – tylko przy użyciu syntezatora. W efekcie przeszczepu odzyskali możliwość swobodnego oddychania, a co za tym idzie również mówienia. „Postrzegamy to jako początek tworzenia sztucznych organów. Science-fiction przemienia się w medyczną rzeczywistość” – mówi David Green, prezes Harvard Bioscience, spółki tworzącej specjalne inkubatory właśnie na potrzeby podobnych eksperymentów. Trudno się nie zgodzić: niedawno słyszeliśmy o wyhodowanej tkance ludzkiej wątroby, która wytworzyła własne ukrwienie i działała tak jak nasz narząd. Teraz naukowcom udało się stworzyć krtań od podstaw. Czy niedługo będziemy w stanie pomagać osobom po amputacjach i z uszkodzonym rdzeniem kręgowym? Do tego jeszcze daleka droga, ale dzięki ludziom takim jak Paolo Macchiarini wydaje się to coraz bliższe.

Źródło: new scientist