Oto Kengoro – robot, który może się pocić

Tak jak ludzie, roboty, które ciężko pracują, generują dużo ciepła. Ciepło jest produktem ubocznym, który utrudnia funkcjonowanie ich systemów oraz ogranicza ich czas działania. Jednym z czynników, który sprawia, że ludzie są tak dobrymi biegaczami dystansowymi jest nasza zdolność do pocenia się. Gdy tylko mózg wykryje, że temperatura ciała podniosła się do 37 stopni Celsjusza, wysyła sygnał do gruczołów potowych, by zaczęły produkować i uwalniać schładzający ciało płyn. Ten płyn – pot, parując z powierzchni skóry ochładza ją. Wzorując się na tym mechanizmie, badacze z laboratorium JSK Uniwersytetu w Tokio postanowili stworzyć robota, który może obniżać swoją temperaturę w podobny sposób.
Robot zespołu nie posiada skóry, a więc poci się przez swoje „kości”. Zespół stworzył te kości, drukując je z porowatego aluminium. Woda przepływa przez kanały znajdujące się w ich wnętrzu i wydostaje się na zewnątrz poprzez „gruczoły” umieszczone w pobliżu silników – elementów, które zazwyczaj przegrzewają się podczas obciążającej aktywności. Maszyna może pracować przez około 12 godzin, zużywając pół szklanki wody. System ten okazał się trzy razy wydajniejszy niż zwykłe chłodzenie powietrzem.

Choć w tej chwili nowa metoda nie jest tak wydajna jak tradycyjne aktywne chłodzenie, które obejmuje układ chłodnic, rur i wentylatorów, nowy system zajmuje znacznie mniej miejsca, co pozwala na wyposażenie robota w większą liczbę czujników czy obwodów. Cóż, wygląda na to, że pocące się roboty są przyszłością.

Źródło: IEEE Spectrum