IsoHunt domaga się procesu sądowego

Dwa tygodnie temu zespół składający się z trzech sędziów dziewiątego Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych zawyrokował, że Motion Picture Association of America automatycznie (bez procesu sądowego) wygrało sprawę przeciwko Gary’emu Fungowi, właścicielowi stron IsoHuntTorrenTBox i Podtropolis.

Zdaniem sędziów wymienione powyżej strony bezprawnie nakierowywały Internautów na objęte prawami autorskimi filmy, gry wideo, muzykę i oprogramowanie. Co więcej, właściciel stron został poinformowany o naruszaniu praw autorskich, ale nie poczynił odpowiednich kroków, żeby naprawić krzywdę.

Gary Fung i jego adwokat Ira Rothken twierdzą, żę sąd niesłusznie odmówił właścicielowi IsoHunt procesu sądowego. Uważają również, że działalność strony internetowej nie różni się niczym od tego, co robi Google, które także hostuje linki do nielegalnych treści. Ponadto, to nie Fung jest odpowiedzialny za zamieszczanie linków do nielegalnych plików, a użytkownicy. Strona internetowa działa natomiast analogicznie do Google, które chronione jest przez Digital Millennium Copyright Act. Ustawa pozwala internetowym firmom uniknąć odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich pod warunkiem, że na prośbę właścicieli usuwają nielegalne treści.

Sąd apelacyjny orzekł, że w przeciwieństwie do Google, IsoHunt nie powinien być objęty ochroną amerykańskiego systemu prawnego, ponieważ strona została stworzona wyłącznie w celu naruszania praw autorskich, a większość znajdujących się na niej linków przekierowuje użytkowników do nielegalnych plików.

Na niekorzyść Gary’ego Funga działa to, że na stronie pojawiło się zestawienie najpopularniejszych filmów. Jakby tego było mało, właściciel IsoHunt zachęcał użytkowników do zamieszczania linków do treści objętych prawami autorskimi. Tłumaczenia, że wypowiedzi te zostały wyrwane z kontekstu na niewiele się zdały.

Właścicielowi IsoHunt grozi ogromna kara pieniężna – nawet do 150 tysięcy dolarów za każdorazowe naruszenie praw autorskich.

Źródło: Wired