Gra o Tron: ilość pobrań dorównuje prawie liczbie widzów!
W Internecie trwa zażarta dyskusja na temat tego, jak bardzo szkodliwe dla sprzedaży filmów, muzyki i gier jest zjawisko piractwa. Jedni twierdzą, że nielegalne ściąganie plików nieznacznie tylko lub nawet wcale nie przyczynia się do zmniejszenia dochodów ze sprzedaży. Z kolei drudzy uważają, że przez piractwo twórcy gier, filmów i muzyki tracą rocznie miliony.
Nie można powiedzieć żeby była to sprawa błaha, ponieważ to właśnie na przeświadczeniu wielkich korporacji o szkodliwości piractwa dla ich interesów zasadza się walka o wprowadzenie w życie ustaw ACTA, SOPA i PIPA.
Gra o Tron, serial oparty na powieściach G.R.R. Martina, jest jednym z najpopularniejszych puszczanych obecnie w telewizji. Każdy odcinek gromadzi przed telewizorami około 4,2-miliona widzów. Jak donosi Torrentfreak liczba ta jest tylko nieznacznie większa od ilości pobrań, których naliczono aż 3,9-miliona.
Powyższe dane dotyczą jedynie drugiego sezonu. Co ciekawe, pierwszy mógł pochwalić się oglądalnością rzędu 3,4 miliona widzów, która to liczba jest znacznie niższa niż ilość pobrań każdego odcinka drugiego sezonu! Jest to ewenement, ponieważ w przypadku innych popularnych seriali różnica ta jest znacznie większa. Dane te zdają się wskazywać, że na każdym odcinku serialu HBO traci naprawdę wiele.
Jaka jednak jest prawda? Czy piractwo faktycznie wpływa aż tak negatywnie na sprzedaż filmów, muzyki i gier? Czy nie jest tak, że jeżeli coś okaże się wartym naszej uwagi, to i tak po ściągnięciu i „przetestowaniu” zdecydujemy się na zakup? Tego nie docieknie pewnie nikt. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy udawać, że problemu nie ma.
Źródło: Electronista, Torrentfreak